niedziela, 26 września 2010

***

     Nie mam nic przeciwko następowaniu po sobie pór roku, nie martwi mnie zmiana, nie stresuję się nadejściem nowego, ale nie mogę poradzić sobie z nadchodzącym nieuchronnie brakiem słońca. Podziwiam optymizm ludzi których świat to tylko dziesięć miesięcy zimy a reszta to lato i lato….







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz